wtorek, 15 grudnia 2015

Nowy Wiśnicz - zamek Lubomirskich

Na zalesionym wzgórzu, u stóp rzeki Leksandrówka w Nowym Wiśniczu ( powiat bocheński, gmina Nowy Wiśnicz), wznosi się jeden z okazalszych zamków w Polsce.

Pierwszą warownię w tym miejscu ufundował, około połowy XIV wieku, starosta krakowski Jan Kmita. Była to, przypuszczalnie, kamienna, kwadratowa wieża obronna, którą otaczał prostokątny obwód murów, zbudowanych z piaskowca.

Około 1500 roku nastąpiła przebudowa skromnej fortecy w okazały zamek gotycki, składający się z czteroskrzydłowej kamiennej części mieszkalnej z czworobocznym dziedzińcem oraz trzema basztami na narożach.

Po 1516 roku Piotr Kmita, marszałek wielki koronny na dworze Zygmunta Starego, przekształcił zamek w renesansową rezydencję.

Korpus mieszkalny podniesiono o jedną kondygnację, a do jednego z narożników dostawiono czwartą wieżę, w formie bastei, przystosowanej do broni artyleryjskiej. System obronny wzmocniono murem a zachodnią bramę wjazdową na podzamcze przekształcono w basteję z bastionem.

Po śmierci Piotra Kmity, który nie miał spadkobiercy, rezydencja przeszła na własność Barzów a następnie Stadnickich.

Złote czasy dla zamku nastały jednak po nabyciu posiadłości  przez ród Lubomirskich. Zakupu tego dokonał, w 1593 roku, twórca potęgi rodu, żupnik wielicki Sebastian Lubomirski, który jednak rezydował głównie na zamku w Dobczycach.

Na stałe w Wiśniczu osiadł jego syn, Stanisław, który przebudował zamek w latach 1615-1621 w duchu manieryzmu i baroku. Rezydencja mieszkalna została otoczona bastionowymi fortyfikacjami na planie pięcioboku. Powstało założenie w typie włoskiego "palazzo in forteca". Autorem planów przebudowy był znany architekt Maciej Trapola.

Z tego okresu pochodzi piękna brama wjazdowa na zamek. Dziedziniec wewnętrzny otrzymał loggię. Podwyższono także wieże narożne i zbudowano galerię widokową. Powstała także piękna kaplica, w której podziemiu znajduje się krypta grobowa Lubomirskich, m.in. z sarkofagiem Stanisława Lubomirskiego.

We wnętrzu pomieszczeń zamku pojawiły się barokowe; marmurowe i kamienne portale, polichromia na ścianach oraz bogata dekoracja stiukowa, dzieło znanego włoskiego sztukatora okresu baroku, Giovanniego Falconiego, którego Stanisław Lubomirski był mecenasem.

W fortyfikacjach bastionowych umieszczono kazamaty, stajnie oraz mieszkania dla oficerów. Wzniesiono także kuchnię zwaną Kmitówką.

Niestety okres świetności zamku trwał krótko. Zakończył się w 1655 roku, gdy twierdzę, mimo bardzo dobrych możliwości obrony, poddał Szwedom ówczesny jej właściciel Aleksander Lubomirski, chcąc oszczędzić zniszczeń na zamku. Nie na wiele się to zdało. Szwedzi, którzy przebywali na zamku przez rok, ograbili go i zniszczyli. Dopiero po opuszczeniu zamku przez obce wojska, przystąpiono do jego odbudowy. Zamek nigdy jednak nie powrócił do dawnej świetności.

W połowie XVIII wieku, obiekt przeszedł w roku 1720, z rąk Lubomirskich, drogą dziedziczenia, na własność Sanguszków a następnie Potockich i Zamojskich.

W 1831 roku warownia została opuszczona po zniszczeniach w wyniku pożaru i zaczęła popadać w ruinę.

Nadzieja dla zabytku zaświtała dopiero w 1901 roku, gdy Zjednoczenie Rodowe Lubomirskich odkupiło ruinę. W 1928 roku rozpoczęto powolną odbudowę obiektu, pod kierownictwem architekta Adolfa Szyszko- Bogusza. Prace przerwał wybuch II wojny Światowej.

Po wojnie zamek przeszedł na własność Skarbu Państwa. Od roku 1949 rozpoczęła się kolejna odbudowa, którą udało się ukończyć a obiekt przeznaczono na muzeum.

Wnętrz zamku nie udało się w pełni odtworzyć, ale zachowało się sporo pierwotnych detali, które zostały uzupełnione o zakupy i depozyty. Na przykład piękny, barokowy strop plafonowy w Sali Plafonowej pochodzi z zamku Książ.

Przyszłość zamku zależy obecnie od uregulowania kwestii własności. W 1991 roku Lubomirscy rozpoczęli starania o odzyskanie rezydencji. Prawdopodobnie zamek wkrótce, prawnie powróci do tej rodziny.

Ciekawostką zamku jest, przylegający do kaplicy, tzw. Pokój Szeptów. Pokój powstał jeszcze za czasów Kmitów i służył do podsłuchiwania spowiedzi.

Z zamkiem w Wiśniczu związanych jest też kilka legend.

Jedna z nich mówi o tym, jak to królowej Bonie, w czasie wizyty na zamku u Piotra Kmity, udało się przejechać na osiołku po gzymsie jednej z wież. Od tego wydarzenia wieża nosi miano Wieży Bony.

Druga legenda to opowieść o jeńcach tureckich lub tatarskich, wziętych do niewoli po bitwie pod Chocimiem, i zmuszonych do prac przy przebudowie zamku. Jeńcy, nie mogąc znieść niewoli, próbowali uciec za pomocą przyczepionych do ramion skrzydeł, zrobionych z ptasich piór i gałęzi. Niestety śmiałkowie szybko ginęli, spadając z wysokości. Na pamiątkę, w miejscu ich upadków, stawiano kolumny.

widok ogólny
litografia
panorama
panorama - zdjęcie NAC
widok od parkingu

makieta zamku
widok na zamek - zbiory NAC
wjazd do zamku
widok na fasadę i Basztę Bony
fragment schodów paradnych
widok od dziedzińca
elewacja arkadowa
wieże
brama wjazdowa
fragment bramy wjazdowej
dziedziniec wewnętrzny
krużganki
okna pozorne dziedzińca wewnętrznego
sień paradna
sień - zbiory NAC
kaplica
kopuły kaplicy
sala Herkulesa
fragment sali Herkulesa
sala Plafonowa
plafon z Książa
sala Pod Ptakami
Pokój Szeptów
stiuki Falconiego w baszcie Bony
herb Lubomirskich
portal kamienny
marmurowy portal barokowy
dekoracyjne lustro
portal wejściowy do zamku
dekoracja zewnętrzna ścian
fosa
mury
kazamaty - zdjęcie CBN Polona
kazamaty i armaty
herb Lubomirskich na murach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.