Na zalesionym wzgórzu, u stóp
rzeki Leksandrówka w Nowym Wiśniczu ( powiat bocheński, gmina Nowy Wiśnicz),
wznosi się jeden z okazalszych zamków w Polsce.
Pierwszą warownię w tym miejscu
ufundował, około połowy XIV wieku, starosta krakowski Jan Kmita. Była to,
przypuszczalnie, kamienna, kwadratowa wieża obronna, którą otaczał prostokątny
obwód murów, zbudowanych z piaskowca.
Około 1500 roku nastąpiła przebudowa
skromnej fortecy w okazały zamek gotycki, składający się z czteroskrzydłowej
kamiennej części mieszkalnej z czworobocznym dziedzińcem oraz trzema basztami
na narożach.
Po 1516 roku Piotr Kmita,
marszałek wielki koronny na dworze Zygmunta Starego, przekształcił zamek w
renesansową rezydencję.
Korpus mieszkalny podniesiono o
jedną kondygnację, a do jednego z narożników dostawiono czwartą wieżę, w formie
bastei, przystosowanej do broni artyleryjskiej. System obronny wzmocniono murem
a zachodnią bramę wjazdową na podzamcze przekształcono w basteję z bastionem.
Po śmierci Piotra Kmity, który nie
miał spadkobiercy, rezydencja przeszła na własność Barzów a następnie
Stadnickich.
Złote czasy dla zamku nastały jednak
po nabyciu posiadłości przez ród Lubomirskich. Zakupu tego
dokonał, w 1593 roku, twórca potęgi rodu, żupnik wielicki Sebastian Lubomirski,
który jednak rezydował głównie na zamku w Dobczycach.
Na stałe w Wiśniczu osiadł jego
syn, Stanisław, który przebudował zamek w latach 1615-1621 w duchu manieryzmu i
baroku. Rezydencja mieszkalna została otoczona bastionowymi fortyfikacjami na planie pięcioboku. Powstało założenie w typie włoskiego "palazzo in forteca". Autorem planów przebudowy był znany architekt Maciej Trapola.
Z tego okresu pochodzi piękna brama wjazdowa na zamek. Dziedziniec wewnętrzny otrzymał loggię. Podwyższono także wieże narożne i zbudowano galerię widokową. Powstała także piękna kaplica, w której podziemiu znajduje się krypta grobowa Lubomirskich, m.in. z sarkofagiem Stanisława Lubomirskiego.
We
wnętrzu pomieszczeń zamku pojawiły się barokowe; marmurowe i kamienne portale, polichromia na ścianach oraz bogata dekoracja stiukowa, dzieło znanego włoskiego sztukatora okresu baroku, Giovanniego Falconiego, którego Stanisław Lubomirski był mecenasem.
W fortyfikacjach bastionowych umieszczono kazamaty, stajnie oraz mieszkania
dla oficerów. Wzniesiono także kuchnię zwaną Kmitówką.
Niestety okres świetności zamku
trwał krótko. Zakończył się w 1655 roku, gdy twierdzę, mimo bardzo dobrych możliwości
obrony, poddał Szwedom ówczesny jej właściciel Aleksander Lubomirski, chcąc oszczędzić
zniszczeń na zamku. Nie na wiele się to zdało. Szwedzi, którzy przebywali na
zamku przez rok, ograbili go i zniszczyli. Dopiero po opuszczeniu zamku przez
obce wojska, przystąpiono do jego odbudowy. Zamek nigdy jednak nie powrócił do
dawnej świetności.
W połowie XVIII wieku, obiekt
przeszedł w roku 1720, z rąk Lubomirskich, drogą dziedziczenia, na własność
Sanguszków a następnie Potockich i Zamojskich.
W 1831 roku warownia została
opuszczona po zniszczeniach w wyniku pożaru i zaczęła popadać w ruinę.
Nadzieja dla zabytku zaświtała dopiero
w 1901 roku, gdy Zjednoczenie Rodowe Lubomirskich odkupiło ruinę. W 1928 roku rozpoczęto
powolną odbudowę obiektu, pod kierownictwem architekta Adolfa Szyszko- Bogusza.
Prace przerwał wybuch II wojny Światowej.
Po wojnie zamek przeszedł na
własność Skarbu Państwa. Od roku 1949 rozpoczęła się kolejna odbudowa, którą udało się ukończyć a obiekt przeznaczono na muzeum.
Wnętrz zamku nie udało się w pełni
odtworzyć, ale zachowało się sporo pierwotnych detali, które zostały
uzupełnione o zakupy i depozyty. Na przykład piękny, barokowy strop plafonowy w
Sali Plafonowej pochodzi z zamku Książ.
Przyszłość zamku zależy obecnie od
uregulowania kwestii własności. W 1991 roku Lubomirscy rozpoczęli starania o
odzyskanie rezydencji. Prawdopodobnie zamek wkrótce, prawnie powróci do tej
rodziny.
Ciekawostką zamku jest,
przylegający do kaplicy, tzw. Pokój Szeptów. Pokój powstał jeszcze za czasów
Kmitów i służył do podsłuchiwania spowiedzi.
Z zamkiem w Wiśniczu związanych
jest też kilka legend.
Jedna z nich mówi o tym, jak to królowej Bonie, w czasie wizyty na zamku u Piotra Kmity, udało się
przejechać na osiołku po gzymsie jednej z wież. Od tego wydarzenia wieża nosi
miano Wieży Bony.
Druga legenda to opowieść o
jeńcach tureckich lub tatarskich, wziętych do niewoli po bitwie pod Chocimiem, i
zmuszonych do prac przy przebudowie zamku. Jeńcy, nie mogąc znieść niewoli,
próbowali uciec za pomocą przyczepionych do ramion skrzydeł, zrobionych z ptasich piór i
gałęzi. Niestety śmiałkowie szybko ginęli, spadając z wysokości. Na pamiątkę, w
miejscu ich upadków, stawiano kolumny.
|
widok ogólny |
|
litografia |
|
panorama |
|
panorama - zdjęcie NAC |
|
widok od parkingu |
|
makieta zamku |
|
widok na zamek - zbiory NAC |
|
wjazd do zamku |
|
widok na fasadę i Basztę Bony |
|
fragment schodów paradnych |
|
widok od dziedzińca |
|
elewacja arkadowa |
|
wieże |
|
brama wjazdowa |
|
fragment bramy wjazdowej |
|
dziedziniec wewnętrzny |
|
krużganki |
|
okna pozorne dziedzińca wewnętrznego |
|
sień paradna |
|
sień - zbiory NAC |
|
kaplica |
|
kopuły kaplicy |
|
sala Herkulesa |
|
fragment sali Herkulesa |
|
sala Plafonowa |
|
plafon z Książa |
|
sala Pod Ptakami |
|
Pokój Szeptów |
|
stiuki Falconiego w baszcie Bony |
|
herb Lubomirskich |
|
portal kamienny |
|
marmurowy portal barokowy |
|
dekoracyjne lustro |
|
portal wejściowy do zamku |
|
dekoracja zewnętrzna ścian |
|
fosa |
|
mury |
|
kazamaty - zdjęcie CBN Polona |
|
kazamaty i armaty |
|
herb Lubomirskich na murach |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.